Leasing samochodów czy też maszyn przemysłowych nikogo dzisiaj nie dziwi. Tego rodzaju umowa znalazła szerokie zastosowanie w obrocie gospodarczym na długo przed tym, jak jej istotne cechy zostały szczegółowo określone przepisami kodeksu cywilnego włączającymi ją do grona kodeksowych umów nazwanych. Mogłoby się wydawać, że regulacja cywilnoprawna wyczerpała temat. Okazuje się jednak, że pośród przepisów 270-stronicowej ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, można znaleźć takie które stanowią suplement do regulacji kodeksowej.
Otóż, zgodnie z kodeksem, przedmiot umowy leasingowej mogą stanowić tylko rzeczy, zarówno ruchome jak i nieruchomości. Natomiast wspomniana ustawa podatkowa, rozszerza ten katalog o prawa ochronne do znaku towarowego. Oczywiście, osoba chcąca wykorzystać leasing wycenionej marki jako instrument optymalizacji podatkowej musi pamiętać, że owo rozszerzenie na gruncie podatkowym, jest ograniczone koniecznością spełnienia określonych warunków.
Obraz kryteriów jakie muszą zostać w tym przypadku spełnione, przybliża interpretacja indywidualna z 9 czerwca 2016 r. wydana przez Dyrektora Izby Skarbowej w Łodzi. Zgodnie z jej treścią, dana umowa, aby mogła zostać uznana dla celów podatkowych za umowę leasingu operacyjnego, musi zostać zawarta na czas oznaczony. Dodatkowo czas nie może być krótszy niż dwa lata. Stanowi to 40 proc. przewidzianego prawem, pięcioletniego okresu amortyzacji dla znaków towarowych. Z tym faktem związany jest bezpośrednio kolejny warunek. Dane prawo ochronne na znak towarowy musi podlegać amortyzacji podatkowej. Dodatkowo, suma opłat za korzystanie ze znaku towarowego przez okres umowy, pomniejszona o podatek VAT i ewentualną cenę odkupu tych praw po zakończeniu umowy, powinna być większa lub równa wartości początkowej prawa do znaku.
Łączne spełnienie wszystkich tych elementów pozwala uznać daną umowę za podatkowy leasing operacyjny. A to wiąże się z licznymi korzyściami dla obu stron umowy. W omawianym przypadku, umowa została zawarta między pozostającymi w rozdzielności majątkowej małżonkami. Każde z nich prowadzi własną działalność gospodarczą. Żona Wnioskodawcy dysponująca prawami do marki, oddała mu owe prawa do odpłatnego używania. Dlatego to ona, jako tzw. finansująca, będzie dokonywała odpisów amortyzacyjnych od ich wartości początkowej. Natomiast umowne opłaty za użytkowanie prawa do znaku towarowego jako opłaty leasingowe stanowić będą koszty uzyskania przychodów. Będzie one występowały po stronie Wnioskodawcy (korzystającego). Takie generowanie kosztów, zwłaszcza w obrębie zerowej grupy podatkowej, pozwala znacząco zmniejszyć wysokość podatku dochodowego, który powinien zostać uiszczony na rzecz Skarbu Państwa.
Należy jednak pamiętać, że bezpieczeństwo tego rodzaju optymalizacji podatkowej zależy od prawidłowego ustalenia wartości początkowej leasingowanego prawa do znaku towarowego. Aby uniknąć nieprzyjemności ze strony organów podatkowych, dobrze jest posiłkować się profesjonalną wyceną znaku towarowego. Powinien jej dokonać niezależny i doświadczony zespół fachowców.